Zmiana życia na lepsze

Właśnie kupiłem swoje pierwsze mieszkanie, na które zarobiłem własnoręcznie dzięki pracy w zawodzie specjalisty ds. IT. Jestem niezmiernie dumny z tego osiągnięcia, jako, że niewielu moich kolegów i koleżanek może się pochwalić podobnym sukcesem w tak młodym wieku. Większość znajomych mi osób, które mają już własne M to osoby, którym w jakiś sposób finansowo pomogli rodzice. Moi nie dołożyli nawet złotówki do mojego dwupokojowego apartamentu, bo zwyczajnie ich na to nie stać.

Wychowałem się jako jedno z siedmiorga dzieci w szczęśliwej, ale dość biednej rodzinie. Tylko mnie i jednej z moich sióstr udało się skończyć studia wyższe i w jakiś sposób poprawić swój los. Reszta mojego rodzeństwa edukację zakończyła na poziomie szkoły zawodowej lub szkoły średniej i teraz albo walczy w pośredniaku o jakąś pracę, albo pracuje w branży handlowej za śmiesznie niskie pieniądze.

Całe swoje dorosłe życie musiałem polegać wyłącznie na sobie, bo rodziców nie stać było na ufundowanie mi studiów. To dlatego wybrałem się na zaoczną informatykę, a w tygodniu chodziłem do pracy na budowie żeby zarobić na czesne i na życie. Jak mogłem tak pomagałem też rodzicom, którzy ledwo wiązali koniec z końcem. Po ukończeniu licencjata po raz pierwszy znalazłem pracę w zawodzie. Nigdy nie zapomnę pierwszego dnia w pracy w IT, bo wtedy odmieniło się moje życie. Zacząłem zarabiać na tyle dużo, by odkładać na własne mieszkanie i mieć wystarczająco dużo pieniędzy na studia i życie, specjalista ds. IT Chełm.

Polecane artykuły

Zostaw komentarz