Męcząca znajomość

Parę miesięcy temu na jednej z koleżeńskich imprez spotkałam chłopaka, który na pierwszy rzut oka wydał mi się trochę zapatrzony w siebie i wyizolowany z całego rozszalałego towarzystwa. Damian sprawiał wrażenie osoby, która nie do końca wie, co się wokół niej dzieje i nie przejmuje się wydarzeniami, które w danym momencie odbywają się na jego oczach. Damian od razu wydał mi się wielką zagadką, a jak wiadomo każdą zagadkę należy czym szybciej rozwiązać, by przestała nam zaprzątać głowę.

Pierwszych paręnaście minut rozmowy należało do najtrudniejszych w moim życiu – rozmowa zupełnie się nam nie kleiła. Miałam wrażenie, że Damian odpowiada na zadawane przeze mnie pytania w sposób wymuszony, nie może się odprężyć i otworzyć. Dopiero gdy przez przypadek wspomniałam, że wybieram się na studia informatyczne, w Damiana jakby coś wstąpiło, a z jego ust wylał się potok słów zlewający się w jedną wielką całość – w rzekę informacji o informatyce, programowaniu i wszelkich komputerowych aspektach. Okazało się, że Damian sam jest absolwentem informatyki i aktualnie pracuje na stanowisku specjalisty ds. IT, specjalista ds. IT Zabrze. Za każdym razem gdy próbowałam zmienić temat na coś mniej informatycznego, Damian cały czas wracał do swojej pasji – informatyki.

Pod dwóch godzinach rozmowa z moim nowym znajomym tak bardzo mnie znudziła, że pod pretekstem pójścia do łazienki uciekłam od niego. Niestety, Damian cały wieczór wlókł się za mną i zamęczał mnie swoimi opowieściami. Jeszcze parę dni po imprezie dostawałam od niego smsy z propozycją spotkania, jednak wiedziałam jak takie spotkanie będzie przebiegało – informatyka, informatyka i jeszcze raz informatyka. Dopiero gdy dałam Damianowi wyraźnie znać, że nie jestem zainteresowana dalszą znajomością, dał mi spokój.

Polecane artykuły

Zostaw komentarz